Wiceszef MSZ o flotylli Sumud: propagandowa eskapada; dobrze, że nie kończy się gorzej
Zmierzająca do Strefy Gazy flotylla humanitarna została w minionym tygodniu przechwycona na wodach międzynarodowych przez izraelską marynarkę wojenną. Zatrzymano 42 statki, a ich załogi sprowadzono do Izraela. Wśród zatrzymanych znalazło się troje Polaków, w tym poseł KO Franciszek Sterczewski.
W poniedziałek izraelskie MSZ podało, że deportowano 171 zatrzymanych uczestników flotylli humanitarnej do Strefy Gazy. Później tego dnia wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, przekazał, że polscy obywatele z flotylli Sumud wylądowali w Atenach.
– Cieszę się, że sprawa tej flotylli skończyła się tak, jak się skończyła, bo myśmy się naprawdę obawiali, że przy brutalności obecnych władz Izraela ona się może skończyć gorzej – powiedział w poniedziałek w Rokietnicy na spotkaniu z sympatykami Marcin Bosacki.
Jak dodał, w sierpniu zgłosiły się do niego dwie posłanki z jednego z klubów zainteresowane udziałem w Globalnej Flotylli Sumud (GSF). – Powiedziałem im: to jest oczywiście pań decyzja, ale z całą pewnością nikt nie dopłynie do Gazy. Po drugie, na realny stan poprawy poszanowania praw człowieka w Gazie nie będzie to miało żadnego znaczenia – relacjonował polityk.
Wiceszef MSZ poinformował, że przekazał posłankom także, iż „wyciąganie” osób zatrzymanych przez Izraelczyków może potrwać tygodniami, a nawet miesiącami, a w dodatku możliwe scenariusze zdarzeń mogą być daleko poważniejsze niż tylko zatrzymanie uczestników flotylli.
– Po prostu te statki zatoną, bo wiedzieliśmy, że Izraelczycy są gotowi do wszystkiego, żeby one nie dopłynęły do Gazy. Panie posłanki zrezygnowały z tej propagandowej eskapady trwającej ponad miesiąc, nasz kolega Franek Sterczewski nie zrezygnował – dodał Marcin Bosacki.
O wylądowaniu Polaków w Atenach poinformowano również w poniedziałek wieczorem na stronie posła Sterczewskiego na Facebooku. Zaznaczono, że wrócą oni do domu „po dopełnieniu ostatnich formalności”.
GSF deklaruje, że jej celem było przełamanie nielegalnej izraelskiej blokady Strefy Gazy i przewiezienie tam pomocy humanitarnej. Na palestyńskim terytorium trwa kryzys humanitarny na wielką skalę, w tym głód, wywołany trwającą blisko dwa lata wojną Izraela z palestyńskim Hamasem. Żaden z przechwyconych przez Izrael statków ostatecznie nie dotarł do wybrzeży Strefy Gazy. (PAP)
rpo/ sdd/ mhr/
Polska, Poznań
